Kategoria

Wiadomości motoryzacyjne


gru 12 2007 Nowe zajęcie Hołowczyca
Komentarze: 0
Urszula Gacek oraz Krzysztof Hołowczyc oficjalnie objęli w poniedziałek mandaty eurodeputowanych.

Nowych europosłów Platformy Obywatelskiej - zgodnie z procedurą - powitał rozpoczynając sesję Parlamentu Europejskiego (PE) w Strasburgu przewodniczący Hans-Gert Poettering.

Hołowczyc, rajdowy mistrz Europy z roku 1997, oraz wielokrotny uczestnik Rajdu Dakar, zajął w PE miejsce zwolnione przez profesor Barbarę Kudrycką - obecną minister nauki i szkolnictwa wyższego.

Była senator Urszula Gacek zastąpiła Bogdana Klicha, który także zrezygnował z mandatu eurodeputowanego, by wejść do rządu jako minister obrony narodowej.

Hołowczyc będzie pracował w dwóch parlamentarnych komisjach: transportu i turystyki, oraz handlu międzynarodowego. Weźmie również udział w pracach delegacji międzyparlamentarnej UE - Białoruś. Jak poinformowało jego biuro poselskie, "we wszystkich tych ciałach głównym polem zainteresowania nowego europosła będzie bezpieczeństwo ruchu drogowego, oraz przygotowania Polski do Euro 2012".

"Jako człowiek, który jest zaangażowany w społeczną walkę o bezpieczeństwo na polskich drogach, to będzie mój kierunek. Myślę, że możemy brać przykład z Europy, że możemy być także wspierani przez Europę" - powiedział niedawno sportowiec.

Urszula Gacek, senator PO zeszłej kadencji, będzie w PE członkiem komisji wolności obywatelskich oraz prawdopodobnie także podkomisji ds. bezpieczeństwa. Ma też zaangażować się w pracę delegacji PE ds. Południowego Kaukazu.

W 2004 roku Krzysztof Hołowczyc powołał fundację "Kierowca Bezpieczny", której celem jest poprawa stanu bezpieczeństwa na polskich drogach. Brał też udział w wielu akcjach społecznych. W 2003 roku zaangażował się w kampanię propagującą akcesję Polski do UE "Jestem Europejczykiem". Był również jedną z twarzy akcji "Pij mleko - będziesz wielki".

Źródło:moto.interia.pl
gru 12 2007 Rewelacyjny sposób na korki!
Komentarze: 0
Krakowski naukowiec znalazł sposób na miejskie korki.

Najszybszą trasę przejazdu ustali program komputerowy, odbierający dane o ruchu autobusów i taksówek. Innowacyjne rozwiązania dla kierowców powstają także w Poznaniu i Warszawie - informuje "Dziennik Polski".

"Mój algorytm porównuje informacje np. o ruchu taksówek i autobusów MPK; uwzględnia także typ pojazdu, jego prędkość, przyspieszenie i zachowanie na drodze. Analiza ruchu na mniejszych i większych drogach pokazuje, gdzie są korki" - tłumaczy Michał Markiewicz, 25-letni informatyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Opracowany przez niego system opiera się na współpracy z grupą kierowców komunikacji miejskiej lub taksówek. Po użyciu odpowiedniego oprzyrządowania i GPS, z autobusów i samochodów kursujących po mieście przesyłane są dane o ich położeniu. Algorytm Michała Markiewicza przetwarza te dane w taki sposób, aby kierowcy otrzymali optymalną trasę przejazdu. Cały system przechodzi teraz próby techniczne; wkrótce zostanie przetestowany na ulicach Krakowa.

"Rozwiązanie Michała Markiewicza zdobyło wysokie oceny i ma szansę zdobyć wielu nabywców. Prowadzimy rozmowy o współpracy z krakowskim MPK i jedną z korporacji taksówkarskich; pierwsze wyniki działania systemu poznamy w styczniu" - mówi Dominik Długosz, specjalista z Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju UJ, które pomaga naukowcom stawiającym pierwsze kroki w biznesie.

Projekt informatyka z UJ nie jest jedynym polskim pomysłem na nawigację cyfrową. Nad podobnymi rozwiązaniami pracują m.in. naukowcy z Politechniki Poznańskiej. Zaletą krakowskiego wynalazku jest prostota i wielofunkcyjność. Aby korzystać z mapek przedstawiających najlepsze trasy dojazdu, nie trzeba kupować urządzeń do nawigacji satelitarnej - np. odbiorników GPS. Wystarczy telefon z dostępem do Internetu. Z aktualizowanych na bieżąco propozycji najszybszych tras mają korzystać zwykli kierowcy, pasażerowie komunikacji miejskiej, karetki pogotowia - pisze "Dziennik Polski".

Źródło: moto.interia.pl
Motoryzacja : : korki  
gru 12 2007 Na stacjach brakuje paliwa!
Komentarze: 0
Na stacjach benzynowych w niemal całych Włoszech skończyło się paliwo, w wielu sklepach nie ma świeżego pieczywa i mleka oraz innych artykułów spożywczych.

Taki jest rezultat trwającego od poniedziałku strajku kierowców tirów i samochodów dostawczych.

Sytuacja pogarsza się z godziny na godzinę, a transportowcy nie ustępują i - mimo apeli o przerwanie protestu, a nawet gróźb kar - zapowiadają, że nie wrócą do pracy przed sobotą.

Dramatyczna sytuacja panuje w Rzymie, gdzie tysiące kierowców poszukują bezskutecznie paliwa na stacjach. Większość z nich jest zamknięta; paliwa zabrakło już we wtorek.

Na strajku bardzo ucierpiał handel w całym kraju; zaczyna brakować nawet artykułów pierwszej potrzeby. Nie pracują też niektóre fabryki, ponieważ nie dostarczono do nich surowców i komponentów do produkcji.

Oblicza się, że strajk przynosi każdego dnia straty w wysokości 200 milionów euro.

Protestujący transportowcy blokują ciężarówkami drogi i autostrady, sparaliżowane są obwodnice wokół wielkich miast.

Kierowcy domagają się zwiększenia nakładów na ich branżę w przyszłorocznym budżecie i wprowadzenia taryf minimalnych za ich usługi.

W specjalnym komunikacie, wydanym we wtorek ambasada RP odradziła polskim przewoźnikom wjazdu na teren Włoch.

Źródło moto.interia.pl
Motoryzacja : :
gru 12 2007 Złodziej odprowadził dziecko
Komentarze: 0
Policja w Wieluniu zatrzymała w środę 19-latka podejrzewanego o kradzież samochodu, w którym znajdowało się pozostawione przez matkę pięcioletnie dziecko - poinformował rzecznik wieluńskiej policji podkom. Andrzej Małolepszy.

Złodziej wykorzystał fakt, że prowadząca opla kobieta pozostawiła kluczyki w stacyjce i weszła na chwilę do pobliskiego przedszkola. Sprawca odjechał autem, ale po kilkuset metrach zorientował się, że na tylnym siedzeniu ma nieoczekiwanego pasażera - pięcioletniego chłopca. Porzucił auto, odprowadził chłopczyka pod bramę przedszkola i uciekł.

Do zdarzenia doszło po południu na ulicy Wodnej. Wezwani na miejsce policjanci zabezpieczyli ślady; użyto także psa tropiącego, który jednak zgubił ślad, ze względu na duży ruch panujący na ulicy.
"Niedługo po tym zdarzeniu policjanci zatrzymali po pościgu mężczyznę, który ukradł torebkę przechodzącej kobiecie. W trakcie przeszukania znaleziono przy nim kluczyki od skradzionego wcześniej opla" - powiedział Małolepszy.

Zatrzymany 19-letni mieszkaniec powiatu wieluńskiego miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany. Za kradzież grozi mu kara do 5 lat więzienia.

Źródło:moto.interia.pl
Motoryzacja : :
gru 12 2007 Kilometrowe korki na A4
Komentarze: 0
Kilkukilometrowy korek utworzył się po dwóch kolizjach, do jakich doszło w środę rano między Gliwicami a Zabrzem na jezdni w kierunku Katowic autostrady A-4.

Według informacji dyżurnego ruchu śląskiej policji, w miejscu kolizji przejezdny jest tylko jeden z trzech pasów autostrady. Usunięcie rozbitych pojazdów oraz rozładowywanie korka może potrwać kilka godzin.

Do zablokowania trasy doszło po tym, jak jadący lewym pasem kierowca opla astry stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w dzielące jezdnie bariery, zatrzymując się ostatecznie na lewym pasie.

Mijający rozbitego opla kierowca pomocy drogowej postanowił pomóc jego kierowcy. Cofając się pasem awaryjnym wyjechał jednak na prawy pas ruchu, gdzie uderzyła w niego niewielka ciężarówka iveco. Oba samochody zablokowały kilkadziesiąt metrów za rozbitym oplem środkowy, prawy i awaryjny pas autostrady.

Policja zaleca, by kierowcy jadący do Katowic od strony Wrocławia w miarę możliwości zjeżdżali z autostrady na węźle Pszczyńska, kierując się na Mikołów, a następnie w Paniówkach skręcali na Zabrze i tam wracali na autostradę.

Źródło: moto.interia.pl